Czy wiesz, że?

Jesteś wystarczający/a?

Chcę być bardziej inteligentny, bardziej zaradny, bardziej towarzyski, bardziej przebojowy, bardziej kreatywny, bardziej wyluzowany… bardziej i bardziej i bardziej… I chcę umieć z każdym rozmawiać….. A i jeszcze dobrze by było żebym nigdy nie popełniał błędów. A tak w ogóle to najlepiej jak bym był idealny.

– Tylko po co? – pytam moich pacjentów gdy słyszę ten koncert życzeń.

– Bo będą mnie ludzie bardziej lubili, może bardziej będą mnie podziwiali…, będę mieć więcej znajomych…, będę szczęśliwszy…

– Acha…- zawieszam głos….

A potem tłumaczę, że psychoterapia nie ma za zadanie sprawić by człowiek stał się ideałem (którego z resztą nie ma, bo dla każdego słowo „ideał” znaczy coś innego), tylko uczynić z niego najlepszą, akceptowalną przez niego samego wersję samego siebie. Taką, która mu będzie służyć i którą on sam polubi ze wszystkimi jej plusami i minusami.  I co z tego, że oznacza to zaakceptowanie tego, że np. popełnia się błędy, nie jest się duszą towarzystwa i może też nie każdy nas lubi… (my też nie wszystkich lubimy…i nic w tym złego).

Będąc w pułapce ciągłego niezadowolenia z siebie, wciąż porównując się do innych – w domniemaniu lepszych – osoba taka przeżywa ciągły smutek, bo wydaje się jej, że nie spełnia oczekiwań innych, świata i swoich.

Lęk – bo skoro ma przekonanie o tym, że powinna być inna niż jest to boi się, że ludzie ją negatywnie ocenią, a następnie odrzucą.  Czasem również przeżywa złość na siebie – że jest tak bardzo nie taka jaką chciałaby być. A  czasem złości się na innych np. rodziców , którzy to nie zdołali wychować jej na ideał.

Osoby, o których mowa często przychodzą z myślami depresyjnymi, mówią o tym jak jest im ciężko gdy ich obraz siebie odbiega od tego wymarzonego. Czują się gorsze, słabsze, mniej zaradne niż inni.  Męczy ich to i źle się czują same ze sobą.

Bądź wystarczający…

Jak mawia Qczaj  „ukochoj się” 

Bądź dla siebie najlepszym przyjacielem. Nie dokarmiaj wewnętrznego krytyka.

Ludzie różnią się od siebie. Nie można być dobrym we wszystkim, a Ty na pewno masz wiele zasobów, umiejętności, które są super, które Ciebie wyróżniają i odróżniają od innych. Może pięknie malujesz, albo masz umiejętności organizacyjne, a może masz bardzo dobre serce i dużo w Tobie empatii dla innych. To nie istotne co Cię wyróżnia. Ważne jest to, że nie ma drugiej takiej samej osoby jak Ty. A zatem jesteś idealny – na swój osobisty sposób i tak doskonały jak tylko Ty potrafisz. A że nie sypiesz żartami na lewo i prawo i czasem zrobisz błąd ortograficzny …to co? Czy to mówi coś o Tobie?  Nie… Tylko tyle, że jesteś człowiekiem i masz prawo do błędów, potknięć, gorszych dni.

Nie chodzi o to aby osiąść na laurach i stwierdzić „jestem jaki jestem i już”. Wyznaczaj sobie cele, ale takie, które są możliwe do spełnienia przez Ciebie. Pracuj nad zachowaniami, które Ci nie pomagają, nie służą Ci. Nie zerkaj wciąż na innych „lepszych”. To, że oni wg Ciebie są w czymś lepsi, nie oznacza automatycznie tego, że Ty jesteś gorszy. Jesteście po prostu inni. Pamiętaj o tym.

Masz zapewne wokół siebie ludzi (nawet jeśli jest ich mała garstka), które są przy Tobie bo widzą wszystko to, co Tobie umyka. Wszystkie te dobre rzeczy, które są Twoim udziałem.

Oczywiście praca nad zmianą sposobu widzenia siebie, innych i świata jest często długa i mozolna. Nie jest łatwo zmienić sposobu myślenia, na który pracowaliśmy prze całą długość naszego życia, ale można i warto to zrobić.

Pozdrawiam serdecznie😊

Psycholog, psychoterapeuta

Agnieszka Reznar